Stoją barany na hali
Widać je z oddali
Skubią sobie trawę
Nieskore na zabawę
Kopytka cztery mają
Dzwoneczkami potrząsają
Na nich biała wełna
Miła, ciepła pełna
Dwa zwijane rogi
Jak babcine pierogi
Czasem się pobodą
Gdy tęsknią za przygodą
I stoją tak barany
A my je podziwiamy
Za to, że z ich wełenki
Mamy ciepłe sweterki
Skarpety, czapki, szaliki
Mięciutkie, przytulne kocyki
Poduszeczki, rękawiczki
Czasem także i spódniczki

Autor: Agata Dziechciarczyk
0 komentarzy